Game Story – Silent Hill 2

Wydawca: Openbeta
Liczba stron: 204

Game Story - Silent Hill 2 - Mike Drucker

Silent Hill 2 to kolejna pozycja z serii Game Story, która ukazała się nakładem wydawnictwa Openbeta tego samego dnia, co pozycje poświęcone Jagged Alliance 2 oraz NBA Jam. I również tym razem nie jest to grubaśna cegła, bo zaledwie przekracza dwieście stron. Ale co na nich?

W odróżnieniu do dwóch wspomnianych wyżej książek z serii, nie znajdziemy tu zbyt wielu technicznych ciekawostek, czy smaczków wyciągniętych prosto od twórców. Z prostego powodu. Autor nie skupia się tutaj na procesie produkcji gry, ale na jej przeżywaniu. Jest to opowieść miłośnika tytułowej gry, może nie do końca skierowana do podobnych jemu fanatyków, ale do wszystkich chętnych chcących poznać temat. Albo przynajmniej go zgłębić. To trochę jak w tym memie, na którym dzieciak znajduje pudełko i pyta dziadka co to jest, a dziadek rozpoczyna swoją opowieść…

Choć książka skupia się na Silent Hill 2, to nie można pominąć w tej historii pierwszej części… a nawet wspomnieć o kontynuacjach. I te się pojawiają, choć trzeba pamiętać, że data wydania oryginału to 2019 rok, a co za tym idzie Silent Hill 2 Remake wspomniany jest tylko jako plotka. A w sumie szkoda.

Ale skupmy się na mięsku. Autor dzieli swoją opowieść na kilka etapów. Jasne, zaczyna od ogólnego zarysu gry i jego osobistej fascynacji tym tytułem, ale szybo przechodzi do omówienia poszczególnych składowych, które sprawiają, że Silent Hill 2 to tak kultowa pozycja. I tak dowiemy się (bądź sobie przypomnimy) jak w ogóle doszło do tego, że Konami postanowiło stworzyć horror i kto za niego miał odpowiadać. Potem autor skupia się już na samej grze i tak przedstawia nam nie tylko głównego bohatera, ale także dość szczegółowo poznamy postaci mniej lub bardziej poboczne. Bo i Maria i Angela, a nawet Eddie czy Laura znajdą tu dla siebie miejsce. Tak samo jak Piramidogłowy czy inne maszkary, przemierzające ulice i ciemne zakątki miasteczka. Nie mogło także zabraknąć kilku słów o sposobach na straszenie gracza czy budowaniu posępnej atmosfery, która momentami aż wylewa się z ekranu. No i nie można także było pominąć zakończeń, których jest kilka, żadne nie jest tak na prawdę pozytywne, ale trafi się jedno zabawne. Jak do nich dotrzeć i co one znaczą, dowiecie się z lektury.

I to jest chyba największa wartość tej książki. Raz, że rozkłada fabułę na czynniki pierwsze, wraz z analizą zakończeń oraz jej bohaterami. A dwa, że całość napisana jest przez fana i to czuć. Znajdzie się tu kilka smaczków dla osób znających już temat, ale i osoby, które nawet nie grały w omawiany tytuł, mogą z łatwością wciągnąć się w lekturę, a i jest spora szansa, że po jej zakończeniu zechcą odwiedzić zamglone miasteczko osobiście. Nie jest to jednak kompendium Silent Hill 2, bynajmniej, ale chyba też takowym nigdy być nie miało. Może i dobrze. Czyta się przyjemnie i szybko. Warto sięgnąć.