Itchy, tasty. Nieoficjalna historia Resident Evil – Alex Aniel

Wydawca: Gamebook 2021
Liczba stron: 220

Itchy, tasty. Nieoficjalna historia Resident Evil - Alex Aniel - okładka

“Resident Evil” ma swoje wierne grono fanów. Sam znam jednego świra, który zbiera wszystko, co z serią związane i jakby nie było doceniam zajawkę. Osobiście nie grałem w każdą odsłonę, ale jakieś 80% znam z doświadczenia. Nic więc dziwnego, że wcześniej czy później musiała powstać książka poruszająca kult zombiaczych dzieł Capcomu. Alex Aniel napisał “Itchy, tasty. Nieoficjalną historię Resident Evil”, którą to zajmiemy się w tej recenzji.

Cała opowieść rozpoczyna się jeszcze w latach ‘80, gdy powstaje gra “Sweet Home”, a która stanie się swego rodzaju fundamentem, na którym wybudowany zostanie “Resident Evil” i jej kontynuacje oraz spin-offy. Zarówno te skupiające się na rozgrywce dla samotnego gracza, jak i stawiające na tryb wieloosobowy. Te na duże konsole, jak i sprzęty przenośne typu Nintendo DS oraz telefony komórkowe. Zakończy się w 2006 roku po premierze Resident Evil 4. Dlaczego akurat w tym momencie? Otóż to wtedy z Capcom odchodzi grono twórców, którzy w dużej mierze nadali kształt serii, z Shinjim Mikamim na czele. I ten moment autor uznał za dobry punkt zakończenia swojej opowieści. Cóż, jego wola.

Historia przedstawiona jest z grubsza chronologicznie i obfituje w różne ciekawostki. Jak to przy produkcji gier, nie brakowało ślepych uliczek, nietrafionych pomysłów i spektakularnych sukcesów. Sama popularność serii też jest pewną sinusoidą, którą autor sukcesywnie ukazuje. Niektóre projekty zostały skasowane, niektóre wyewoluowały w coś zupełnie innego niż pierwotnie zakładano. Twórcy nie raz natrafiali na trudności, które wydawały się nie do pokonania, ale jakoś udawało im się je przezwyciężyć. Sporo tu technicznych smaczków, które chyba szczególnie mogą zainteresować miłośników serii. Jak zmieścić Resident Evil 2 na kartridżu Nintendo 64. Czemu w pewnym momencie seria miała być exclusivem dla GameCube? Dlaczego produkt, który planowany był jako dodatek, nagle stał się pełnoprawną trzecią odsłoną cyklu? Odpowiedzi na te pytania i wiele innych, znajdą się w książce. Tak samo jak kilka szczegółów o finansowaniu poszczególnych odsłon cyklu oraz ich późniejszej sprzedaży.

Jednocześnie autor zahacza też o inne serie, które niejako wyrosły z Resident Evil. Jak powstał Monster Hunter, czy Devil May Cry? Czym było Clover Studio? Dlaczego Mikami postanowił rozstać się z Capcom? Tak, w książce rozsianych jest wiele ciekawostek.

Całość czytało mi się przyjemnie i przez lekturę mknąłem z zaciekawieniem. Nie jest to książka, która wyczerpuje temat, choćby przez to, w którym momencie się kończy oraz przez fakt, że nie zawsze szczegółowo roztrząsa dane zagadnienie. Co może być i wadą i zaletą. Zależy jak na to spojrzeć. Trzeba jednak mieć świadomość, że jest to opowieść napisana z punktu widzenia fana i jako taka nie do końca jest obiektywna. Czasem autor wyraźnie opisuje coś z własnego punktu widzenia, a ten nie koniecznie może zgadzać się z faktami. Jak choćby narodziny samego gatunku survival horror, potraktowane są po macoszemu, z przymknięciem oka na takie powstałe wcześniej Alone in the Dark. Jednak nie mogę powiedzieć by lektura mnie zawiodła. To po prostu solidna pozycja. Fani serii być może znajdą jakieś ciekawostki dla siebie, choć pewnie będzie ich niewiele, ale osoby nie do końca zaznajomione z historią “Resident Evil” otrzymają całkiem sensownie uporządkowaną chronologię powstania poszczególnych części. Przynajmniej tych do Resident Evil 4.